wtorek, 26 marca 2013

Uwaga!




Kochani! 

Piszę do Was, ponieważ zaczynam już czuć żrące wyrzuty sumienia. Dopiero teraz. Nie umiem odpowiedzieć sobie na pytanie, jak to się stało, że dopiero w tym momencie dostrzegam, co wyprawiam. Nie było mnie tu dłuższy czas. Nie było mnie tu cholernie długo. I to jest największy mój ciężar, który teraz próbuję z siebie zrzucić, pisząc wytłumaczenie. Spokojnie - nikt nie umarł, nic mi się nie stało, żyję i mam się całkowicie w normie. Spytacie - to dlaczego nie było rozdziałów, Harry i Amira poszli w odstawkę? A ja odpowiem, że nie mam zielonego pojęcia. Na to wszystko składa się kilka powodów. Przyśpieszyłam tempo życia, zaczęło dziać się wiele na raz, a ja nie podołałam. Nie dałam rady pilnować swojego życia, jednocześnie będąc tu, wszystko dopieszczać i publikować. Kiedyś, gdy zaczynałam prowadzić tego bloga i dopiero rozpoczynałam dzielenie się z Wami tym, co piszę, obiecywałam, że nie dopuszczę do zaniedbania. Wiem, że nie powinnam nic sobie obiecywać. 

Tęskniłam za Wami mimo nieobecności. Myślami cały czas byłam tutaj. W tej dziwnej krainie, która ma swój aromat, esencję, tę specyficzność, którą samą wykreowałam. Myślałam o Was. Nie tylko o Was. O Harrym także myślałam. O Amirze równie dużo myśli poświęcałam. Brakowało mi Was i nadal brakuje. 

Nie zostawiam bloga. Ani Was. Ani bohaterów. Broń Boże. Rozdział pojawi się w tę sobotę. Na 99%. Jeśli nie znajdziecie rozdziału, to znaczy, że stało się coś złego. 

Przepraszam Was. I jednocześnie dziękuję za zrozumienie, wytrwałość, przepiękną wierność. Dziękuję za wiadomości na facebooku, gdziekolwiek nie zajrzę, zawsze odnajdę kogoś, kto martwi się i tęskni. Jesteście nieziemscy. 

Do soboty! ; ) 



20 komentarzy:

  1. Czekamy na Ciebie kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochamy Cię najmocniej, wspieramy i czekamy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspieram, kocham, czekam. Mam nadzieję, że podołasz temu wszystkiemu :)
    Belive.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż wzruszyłam się, nareszcie jesteś z powrotem! Kochamy Cię i z niecierpliwością odliczamy czas do soboty!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż wzruszyłam się, nareszcie jesteś z powrotem! Kochamy Cię i z niecierpliwością odliczamy czas do soboty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się wzruszam, czytając tę wiadomość...

      Usuń
  6. Jej nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że wróciłaś! I już nie mogę się doczekać soboty ;) Nigdy wcześniej nie komentowałam nic na twoim blogu sama nie wiem dlaczego, ale historię Harrego i Armiry czytałam już kilka razy. ;) Uwielbiam twoje opowiadanie, i muszę się przyznać, że to najlepsze jakie dotąd czytałam ;) Dlatego gdy Cie tak długo nie było wystraszyłam się, że może chcesz zawiesić bloga, i jak tylko przeczytałam twoją wiadomość ucieszyłam się jak głupia ;) No dobra nie będę się już rozpisywać musiała po prostu to wszystko Ci napisać, żebyś wiedziała, że też tu jestem razem z innymi i będę Cię wspierać ;)
    Ewelina xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, serdeczne dzięki, że jednak napisałaś! Jest kilkanaście osób, które czytają, a które w ogóle nie piszą. A dla mnie to niesamowita radocha poznawać nowe osoby. Dzięki za tak cudowne wsparcie i do napisania w sobotę. ; )

      Usuń
  7. do soboty, będę czekać xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty żyjesz! :)) No Kasia! Wchodzę tak rutynowo na boga a tam UWAGA, mówię "ale jaja, nie wierzę, wróciła!" Tak mi Ciebie brakowało i Hazz i Am i wg.! Tak mi brakowało Twojego pisania, nawet takiej zwykłej notki. Cały czas czekałam ba! wszyscy czekaliśmy. Wracaj, chcemy Kasię z powrotem!
    Beata

    Ps: nie zostawiaj nas tak więcej... T^T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, zyję! Jak mogłabym nie zyć! ; ) Czuję ulgę, że nadal tu zaglądasz. Że pomimo tej mojej bezkarnej "opuszczanki" Was, nadal się tu zjawiasz i trwasz. Nie zapomniałaś. To niesamowite dla mnie.

      Nie zostawię. A jak zostawię, to uprzedzę, że zostawiam. Buziory i do jutra!

      Usuń
  9. Jestem uzależniona od kilku rzeczy. Herbaty, muzyki i opowiadań.
    W szczególności od Zapachu Marzena. Dziwię się, że dopiero wczoraj odnalazłam to nowe uzależnienie. Pochłaniałam każde słowo, a oczami wyobraźni widziałam całą historię. Zielone zwierciadła Hazz, cierpienie Am, obwiniającego się Niall'a. Wszystko. Powiem Ci szczerze, że w tym utonęłam.Całkowicie i nieodwracalne. Kładąc się spać czułam zapach jaśminu. Paranoja, prawda ? Inaczej jednak nie potrafię...
    Gratuluję Ci tak ogromnego talentu. Opis uczuć, każdej wykonywanej czynności...Wszystko było dla mnie magiczne.

    Chyba za bardzo się rozpisałam. Nie, ja na pewno za bardzo się rozpisałam.
    W każdym razie masz we mnie stałą czytelniczkę. Czekam na jutrzejszy dzień. Na nowy rozdział.
    Zakochana w Twoim opowiadaniu - Alexandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz, jak wielką radość przyniósł mi komentarz od Ciebie! To po prostu szczera radocha, że ktoś jeszce może mi coś takiego napisać. Dawno nie czytałam takich pozytywnych słów. A one niezmiernie motywują, podnoszą i pomagają. Dzięki serdecznie i do jutra! :)

      Usuń